Czy ktoś zatrzyma Jastrzębie?

30 maj 2015

W rozegranym w sobotę 30 maja meczu ósmej kolejki PLFA I drużyna Wilki Łódzkie przegrała na własnym boisku z Seahawks Sopot 12:42. 

Dzisiejsze spotkanie było rewanżem za starcie, które odbyło się w pierwszej kolejce sezonu. Był to rewanż nieudany, gdyż po raz kolejny sopocianie pokazali swoją dominację w drugiej klasie rozgrywkowej PLFA. 

Nie chcę oceniać poszczególnych zawodników. Nauczyłem się już, że w trakcie każdego meczu musimy się przystosowywać do jakiejś niespodzianki od rywala.
Gavin Campbell, koordynator obrony Seahawks Sopot

Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando Seahawks, którzy rzetelnie zdobywali kolejne jardy dzięki zbilansowanemu atakowi. Dużą rolę w meczu odegrała skuteczność Jastrzębi przy zagrywkach typu zasłona oraz postawa zawodników linii ofensywnej tej drużyny. Spokój w rozegraniu piłki podnosił skuteczność rozgrywającego Luke'a Zetazate, który spokojnymi podaniami obsługiwał swoich kolegów z formacji. Po dwa podania na przyłożenia w złapali tego dnia Gabriel Chambers i Michał Jarocki. Sopocianie zdołali rozstrzygnąć rezultat spotkania praktycznie w pierwszej połowie, kiedy to zdobyli pięć przyłożeń a pozwolili Wilkom tylko na jedno. 

Łodzianie, którzy do tej pory słynęli z dobrej gry biegowej oraz tego, że w każdym meczu jeden z zawodników wyskakiwał z dobrą formą jak przysłowiowy Filip z konopi, tym razem zawiedli w tym elemencie gry. Ich próby akcji biegowych dusili często w zarodku Lev Davydovsky, Denis Roshka czy Kamil Kuciński. Nawet gdy w drugiej połowie meczu goście wprowadzili na plac gry zawodników rezerwowych Wilki nie mogły odnaleźć właściwego tempa w formacji ofensywnej. Jedyne przyłożenie w drugiej połowie zdobył Łukasz Sitkiewicz po akcji powrotnej po przechwycie. Gospodarze jednak byli autorami najładniejszej akcji punktowej w meczu. Na początku drugiej kwarty Remigiusz Szmiel złapał podanie, które Damian Waszczyk rzucił jeszcze na własnej połowie boiska i pognał w stronę pola punktowego gości. 

- Popełniliśmy kilka błędów w tym spotkaniu, ale ogólnie jestem zadowolony, mimo że przed meczem z Crusaders mamy jeszcze trochę do poprawy. Było to agresywne spotkanie, w którym okazaliśmy się leps od rywali. Nie chcę oceniać poszczególnych zawodników. Nauczyłem się już, że w trakcie każdego meczu musimy się przystosowywać do jakiejś niespodzianki od rywala. W zeszłym tygodniu graliśmy przeciw bardzo inteligentnemu rozgrywającemu  Cougars, który wykorzystywał nasze błędy. Tym razem zaskoczył nas dobrze zbudowany tight end Wilków, którego ciężko było nam kryć. To że nam się udało, pokazuje po raz kolejny, że to obrona wygrywa mistrzostwa - podsumował Gavin Campbell, koordynator obrony Seahawks Sopot. 

-  Na tym etapie działania drużyny nie jesteśmy jeszcze w stanie powalczyć z zagranicznymi zawodnikami. Seahawks okazali się lepiej przygotowani pod każdym względem. Ich zagraniczni gracze napsuli nam sporo krwi, ale i polscy futboliści nie pozostają za nimi za bardzo w tyle. Nie myślimy o play-off, skupiamy się na każdym kolejnym meczu. W poniedziałek rozpoczynamy przygotowania do meczu z Angels - powiedział Jarosław Kalita, linebacker Łódzkich Wilków. 

W szeregach gospodarzy wyróżnili się Łukasz Fijałkowski i Borys Bednarek. Wśród gości błysnęli wspomniani Lev Davydovsky, Denis Roshka i Kamil Kuciński oraz Przemysław Portalski, który zaliczył komplet sześciu podwyższeń za jeden punkt oraz złapane podanie na przyłożenie. 

Następny mecz Wilki rozegrają 14 czerwca w Pabianicach, gdzie zmierzą się z ekipą Angels Toruń. Seahawks tydzień wcześniej podejmą u siebie załogę Crusaders Warszawa. 


Wilki Łódzkie - Seahawks Sopot 12:42 (0:21, 6:14, 0:7, 6:0) 

I kwarta
0:7 przyłożenie Michała Jarockiego  po 5-jardowej akcji po podaniu Luke'a Zetazate (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski)
0:14 przyłożenie Gabriela Chambersa  po 10-jardowej akcji po podaniu Luke'a Zetazate (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski)
0:21 przyłożenie Michała Jarockiego  po 15-jardowej akcji po podaniu Luke'a Zetazate (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski) 

II kwarta
6:21 przyłożenie Remigiusza Szmiela po 58-jardowej akcji po podaniu Damiana Waszczyka
6:28 przyłożenie Przemysława Portalskiego  po 21-jardowej akcji po podaniu Luke'a Zetazate (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski)
6:35 przyłożenie Gabriela Chambersa  po 10-jardowej akcji po podaniu Luke'a Zetazate (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski) 

III kwarta
6:42 przyłożenie Michała Burka po 10-jardowej akcji po podaniu Luke'a Zetazate (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski) 

IV kwarta
12:42 przyłożenie Łukasza Sitkiewicza po 11-jardowej akcji powrotnej po przechwycie
 

Mecz obejrzało 300 widzów. 

MVP meczu: Przemysław Portalski  (skrzydłowy i kopacz Seahawks Sopot)