Półfinał krakowsko-łódzki

2 lip 2015

W niedzielę o godzinie 14:00, na boisku DTS Tramwaj w Krakowie, zostanie rozegrane półfinałowe spotkanie PLFA I. W tym starciu miejscowi Kings podejmą Wilki Łódzkie. 

Gospodarz: Kraków Kings (7-1)
Gość: Wilki Łódzkie (5-3)
Data i godzina: 5 lipca, godz. 14:00
Stadion: : DTS Tramwaj, ul. Praska 61a, Kraków
Liga: PLFA I
Bilety: 5 zł 

Krakowianie zaliczyli nad wyraz dobry sezon. Królowie już od samego początku imponowali swoją formą pokonując kolejnych rywali często różnicą nawet kilkunastu punktów. Na osiem spotkań sezonu zasadniczego zespół ze stolicy Małopolski wygrał aż siedem. Jedynym pogromcą Krakowa okazali się Tychy Falcons, którzy pokonali Kings po bardzo zaciętym spotkaniu 28:27. Porażka ta miała miejsce jednak na samym początku kwietnia. Od tego czasu krakowska ekipa ani razu nie dała się pokonać i w rezultacie do play-off przystępuje jako zwycięzca Grupy Południowej. 

Wilki to rywal, z którym trzeba grać do samego końca. Nieraz już pokazali, że są w stanie podnieść się po gorszej połowie, odwrócić losy spotkania i wygrać mecz.
Filip Mościcki, rozgrywający Kraków Kings

Zdecydowanie inaczej miała się sytuacja Wilków. Łodzianie o awans do play-off walczyli aż do ostatniej kolejki. Upragnione miejsce w rozgrywkach posezonowych zespołowi z Łodzi zapewnił dopiero mecz przeciwko Cougars Szczecin. Wyjazdowy triumf 42:36 dał zespołowi ze środkowej Polski prawo do gry w play-off PLFA I, a Wilki sezon ostatecznie zakończyli z bilansem 5-3. 

Sezon regularny obydwie zakończyły w dobrym stylu, ale teraz nie ma to już najmniejszego znaczenia. Nie od dzisiaj wiadomo, że faza play-off rządzi się swoimi prawami. Tutaj nie ma już miejsca na jakiekolwiek pomyłki. Chwila dekoncentracji może kosztować zespół utratę kluczowych punktów i w rezultacie zakończenie futbolowego sezonu. Zarówno w Krakowie jak i w Łodzi wiedzą o tym doskonale i ostatnie dni to tytaniczna praca obydwu drużyn na treningach. - Sezon zasadniczy już dawno temu przeszedł do historii. Dla nas ważne teraz jest tylko to, że jesteśmy w fazie play-off i skupiamy się na walce o finał – mówi Zygmunt Łodziński, kapitan linii ofensywnej Kraków Kings. 

W Łodzi doskonale znają wyniki jakie osiągali Królowie w Grupie Południowej i zdają sobie sprawę z tego, że nie czeka ich łatwe spotkanie. Wilki myśląc o awansie do wielkiego finału PLFA I muszą dać z siebie więcej niż 100%. - Bardzo cieszymy się z awansu do półfinału. Przed sezonem nie myśleliśmy o tym jak skończymy sezon i na jakim miejscu. Najważniejszym celem było dla nas stworzenie mocnego trzonu drużyny nawet kosztem spadku do PLFA II. Mimo wąskiej ławki udało nam się zbudować solidną załogę, której przyświecają wspólne cele. Nasza gra poprawia się z każdym spotkaniem. Cieszymy się na dodatkowy mecz i tak jak w przypadku innych spotkań podchodzimy do rywala z szacunkiem i pokorą. Wiemy, że Kings to świetny zespół dlatego już nie możemy się doczekać tej potyczki – zapowiada Jarosław Kalita, prezes Wilki Łódzkie. 

Krakowianie ostatnie dni oprócz ciężkich treningów poświęcili także na dokładną analizę poczynań swojego najbliższego rywala. Jaka jest opinia zawodników Kings na temat zespołu z Łodzi? - Wilki to rywal, z którym trzeba grać do samego końca. Nieraz już pokazali, że są w stanie podnieść się po gorszej połowie, odwrócić losy spotkania i wygrać mecz. Spodziewamy się iż w batalii z nami nie spoczną aż do ostatniego gwizdka. Nasza gra z treningu na trening wygląda coraz lepiej. Czy to wystarczy na pokonanie łodzian? Zobaczymy w niedzielę – komentuje Filip Mościcki, kapitan Kraków Kings.

Obie ekipy doskonale się znają z rozgrywek PLFA I. Przed tegoroczną reformą rozgrywek obydwa zespoły występowały w tej samej grupie. W ubiegłym sezonie Królowie dwukrotnie zmierzyli się z Wilkami. Wówczas drużyny wygrały po jednym meczu przed własną publicznością. To miało jednak miejsce ponad dwanaście miesięcy temu. Od tego czasu zarówno krakowianie jak i łodzianie ewoluowali w poszczególnych elementach futbolowego rzemiosła. 

Kings mają jasno postawiony cel i jest nim awans do półfinału. Można powiedzieć, że jedni muszą, a drudzy tylko mogą wygrać to spotkanie. W futbolu jednak już nieraz widzieliśmy sytuacje, kiedy ta druga opcja okazuje się znacznie korzystniejsza. ­­- Dla mnie drużyna Wilków w tym roku już jest mistrzem. Zawodnicy wzięli na swoje barki bardzo ciężki sezon nierzadko grając na kilku pozycjach w miejsce kontuzjowanych graczy. Niezależnie od wyniku meczu półfinałowego kończymy ten sezon z podniesiona głową – podkreśla Kalita. Jakiej gry możemy oczekiwać od gospodarzy? Rąbek tajemnicy uchyla Mościki, który mówi: - Koncentracja i egzekucja będą niezbędne by wygrywać mecz w tej części sezonu. Musimy wyjść przygotowani i od pierwszego gwizdka postawić Wilkom sprawę jasno. Nie znaleźliśmy się tutaj przypadkiem i nie spoczniemy póki nie osiągniemy swojego celu. 

Play-offy to nie miejsce na wskazywanie faworytów. Tutaj może wygrać każdy z każdym. Nawet najsłabsza ekipa może sprawić nie lada niespodziankę. Jedno jest pewne – w niedzielne popołudnie na krakowskim boisku spotkają się dwie równe sobie ekipy, które kibicom zafundują prawdziwy futbolowy spektakl. Kto jednak zakończy ten bój w roli triumfatora i powalczy w finałowym spotkaniu o mistrzowski tytuł? Przekonamy się już niedługo!

 

Dawid Szewczyk
d.szewczyk@plfa.pl
Biuro Prasowe PLFA