Szczecińska burza i łódzki napór

25 cze 2016

W rozegranym w sobotę 25 czerwca ostatniej kolejki sezonu zasadniczego PLFA I Wilki Łódzkie pokonały na wyjeździe Cougars Szczecin 54:14. Ósma porażka w sezonie Kuguarów powoduje to, że drużyna ta została zrelegowana do drugiej ligi. Z bilansem 4-4 łodzianie zakończyli sezon na trzecim miejscu w Grupie Północnej. 

Tylko wygrana dawała dzisiaj Cougars szansę na utrzymanie się na zapleczu Topligi. Jednak już w pierwszej akcji spotkania sprawy potoczyły się niedobrze dla szczecinian. Po wykopie Wilków piłka tak niefortunnie odbiła się dla gospodarzy, że stracili ją blisko własnego pola punktowego. Łodzianie potrzebowali tylko kilku zagrań by zdobyć pierwsze punkty. Stało się to za sprawą krótkiego podania Davida Parkinsona do Jarosława Kality. 

Zakończenie sezonu nas zawiodło, bo celem był awans do play-off. Wiemy co poprawić. W przyszłym roku będziemy inną, lepszą drużyną. Wiele teraz w rękach naszego szkoleniowca Craiga Parkinsona.
Jarosław Kalita, prezes Wilków Łódzkich

14 maja w Wilki rozbiły Cougars aż 51:0. Scenariusz dzisiejszego meczu był inny, ale trzeba przyznać, że półtora miesiąca temu łodzianie przystąpili do meczu w najmocniejszym zestawieniu. Nie zmienia to faktu, że zmobilizowani miejscowi, tym razem, poważnie zagrozili rywalom. Przyłożenie niezawodnego Patryka Brączkowskiego po podaniu Mateusza Krzesiaka poparte skutecznym podwyższeniem biegowym w wykonaniu rozgrywającego gospodarzy, pozwoliło im wyjść na jednopunktowe prowadzenie. Radość nie trwała jednak długo, bo do wygranej przybliżył gości Michał Kalafarski, po krótkim podaniu Parkinsona. 

Ku uciesze gospodarzy odzyskali oni prowadzenie po kolejnej akcji punktowej Brączkowskiego. Niedługo później przyłożenie Borysa Bednarka wysforowało gości na przodownictwo w wyścigu o zwycięstwo. Chwilę po tym touchdowie sędziowie zmuszeni byli wstrzymać grę, bo nad Szczecinem zjawiła się burza. Po 40-minutowej pauzie na boisku istnieli już tylko łodzianie. Po przyłożeniu Rafała Zaparta i dwóm Adama Durmy gościom prowadzili już 41:14. 

Eksperymentalny skład Wilków został już w pierwszej kwarcie zasilony doświadczonymi graczami. Na początku trzeciej kwarty na boisku mogli się ponownie pojawić rzadziej grający zawodnicy, gdyż losy spotkania zostały przesądzone. 

Na deser w pole punktowe Kuguarów efektowne wycieczki wykonali Filip Pyraw i Michał Kaczmarek. Bardzo wyrównane przez dwie kwarty spotkanie zakończyło się 40-punktowym triumfem łodzian. 

- Na pewno ciężej gra nam się z zespołami dysponującymi obcokrajowcami, którzy specjalnie przyjechali tutaj grać. Nasz rozgrywający David Parkinson mieszka w Łodzi i zgłosił się rekrutację, co nie zmienia faktu, że gra znakomicie. Zakończenie sezonu nas zawiodło, bo celem był awans do play-off. Wiemy co poprawić. W przyszłym roku będziemy inną, lepszą drużyną. Wiele teraz w rękach naszego szkoleniowca Craiga Parkinsona - powiedział Jarosław Kalita, prezes Wilków Łódzkich. 

- Pomimo niefortunnego returnu po wykopie Wilków, pierwsza połowa wyszła nam bardzo dobrze. Zdołaliśmy dwa razy zdobyć punkty po akcjach punktowych. Oba przyłożenia zdobył Patryk Brączkowski, który jako jedyny w tym roku zdobył dla nas w ofensywie touchdowny. Wszystkim tym, którzy w nas nie wierzyli i przepowiadali szybkie zakończenie naszego sezonu pokazaliśmy, że mamy ducha i charakter. Zanotowaliśmy w tym roku dwa wielkie zwycięstw - przetrwaliśmy tę kampanię w PLFA i wielkim sukcesem zakończyła się akcja charytatywna - powiedział Tomasz Leszczyński, prezes Cougars Szczecin. 

Najlepszym graczem zawodów był rozgrywający Wilków Dawid Parkinson, który aż czterokrotnie asystował podaniami przy przyłożeniach swoich kolegów. Linią ofensywą łodzian dyrygował doświadczony, 39-letni Dariusz Grzanka, który występuje na pozycji guard. Wyróżnienie należy się też cornerbackowi Michałowi Kaczmarkowi, który dobrze prezentował się tez w ataku, co potwierdził przyłożeniem. 

Ponownie laury dla najlepszego zawodnika Cougars należą się Patrykowi Brączkowskiemu, którzy zdobył dwa touchdowny. Wiele jardów po akcjach biegowych zapewnili gospodarzom fullback Mateusz Miksa i running back Paweł Borkowski. Filarem defensywy był powracający po kilkumeczowej pauzie, spowodowanej kontuzją, występujący w trzeciej linii obrony Konrad Piotrowski. 

Dla obu drużyn było to ostatnie spotkanie w tym sezonie. Bez względu na wynik meczu Tytanów Lublin, którzy zagrają jutro w Gliwicach, Kuguary spadły do PLFA II. Wilki kończą rozgrywki na trzeciej lokacie, która nie pozwala im awansować do play-off, ale gwarantuje pierwszoligowy byt bez konieczności rywalizowania w barażu. 

Cougars Szczecin - Wilki Łódzkie 14:54 (8:15, 6:6, 0:12, 0:21) 

I kwarta
0:7 przyłożenie Jarosława Kality po 2-jardowej akcji po podaniu Davida Parkinsona (podwyższenie za jeden punkt Adam Durma)
8:7 przyłożenie Patryka Brączkowskiego po 22-jardowej akcji po podaniu Mateusza Krzesiaka (podwyższenie za dwa punkty Mateusz Krzesiak)
8:15 przyłożenie Michała Kalafarskiego po 5-jardowej akcji po podaniu Davida Parkinsona (podwyższenie za dwa punkty Rafał Zapart) 

II kwarta
14:15 przyłożenie Patryka Brączkowskiego po 1-jardowej akcji po podaniu Mateusza Krzesiaka
14:21 przyłożenie Borysa Bednarka po 8-jardowej akcji biegowej 

III kwarta
14:27 przyłożenie Rafała Zaparta po 12-jardowej akcji biegowej
14:33 przyłożenie Adama Durmy po 20-jardowej akcji po podaniu Davida Parkinsona

IV kwarta
14:41 przyłożenie Adama Durmy po 10-jardowej akcji po podaniu Davida Parkinsona (podwyższenie za dwa punkty Dariusz Grzybowski)
14:48 przyłożenie Filipa Pyry po 91-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Durma)
14:54 przyłożenie Michała Kaczmarka po 31-jardowej akcji po podaniu Michała Kalafarskiego

Mecz obejrzało 50 widzów. 

MVP meczu: David Parkinson (rozgrywający Wilków Łódzkich)

 

Biuro Prasowe PLFA
biuroprasowe@plfa.pl